Zachodzić sonca pahodniaha leta, Vieić viecier z zachodnich niabios. – Zdaroŭ budź, viecier z dalokaha śvieta: Dobryja ž vieści da nas ty prynios! – Zdarovyja ž budźcie, ej, dobryja vieści! Tam, na Zachadzie, prałivajuć kroŭ, Bjucca dla słavy, svabody i čeści I robiać volnych ludziej z mužykoŭ. Hudziać viasioła i pieśni, i tancy U dobrym žnivie na ščaśłivy hod. Hodzie vam, hodzie, caryki-pahancy, Taptać u bałotach chryščony narod. Hodzie ž vam, hodzie ŭ jasnaj karecie, Hodzie, čynoŭniki, jeździć u dvor, Hodzie vam, hodzie, mužyckija dzieci, Z chatki astatki davać na pabor. I panskaja dziecka, i chamskaja jucha Z adnej kvaterki papijajuć miod: I prysiahnułi naviek, da abucha, Być sabie volny i roŭny narod. Mužyk i šlachcic zasiadzie na łavie, Kab vieści radu a svajoj ziamłi. Jak treba dumać a hramadskaj spravie, Na adno miejsca, jak braty, pryjšłi – A jak uradzim vajnu na hramadzie Baranić dzietki, i ziamlu, i dom, Mužyk i šlachcic na kania usiadzie Kasić kasoju, rubać taparom! Ej, zhinie vorah, jak Boh nam pamoža Za našu kryŭdu, za horki naš žal. Zapiajom pieśniu: «Chvałić ciabie, Boža!» Lahčej budzie sercu, jak zhinie maskal. Ziamla ty naša, ziamla ty śviataja, Radzi nam zbožža dy sudzi pažać, – Nie pryjdzie vorah z maskoŭskaha kraju Na mahazyn naša ziernie brać! Ručyć rukoju chudoba ŭ chacie. Pany mužyckich śloz nie zabiaruć – Mužyk i šlachcic staŭ za panie bracie, Ruki za ruki i hrudź za hrudź. Piarom na karcie, sachoj na nivie Adzin druhomu roŭnaść zaściaroh. Ej, u svabodzie zažyviom ščaśłivie, My budziem dzietki, a naš baćka – Boh!
1848
|
|