Kałyšacca staletniaja, Šumić na ŭsie starony, Na joj hałinaŭ tysiačy, Łistkoŭ na joj miljeny. Špaki na joj čyrykajuć, I biełki časam skačuć, I sonca daryć śpiekami, I chmary daždžom płačud. Jana, zahartavanaja Staletniaju paroju, Šumić, zachodzie ŭ hutarku To ź niebam, to ź ziamloju. Dyj dziŭnaj movy hrušynaj Ludziam nie zrazumieci, Choć mo ab čym i radasnym Zachoča im šumieci. Choć budzie mo raskazyvać Ab dołi, ab bahaćci, Z daŭniejšaha, prajšoŭšaha Pył zabyćcia źmiataci... O hruša, o staletniaja, Naŭčy, što mnie zrabici, Kab movu tvaju dziŭnuju Ludziam pierałažyci...
[1906–1912]
|
|