Dzie chram kałiści byŭ – ciapier piŭnaja... Cyhan viasioły skača i śpiavaje, Udała ŭkraŭ kania – udała zbyŭ I hrech zapiŭ! Tut chram kałiści byŭ... Pravincyja! Lublu tvaje kantrasty! Lublu tvoj lud skułasty i harłasty, Prastor, prapachły niebam i ziamloj!.. Ale našto, skažy mnie, kałi łaska, ty, Kryšyć mury historyi svajoj?.. Cyhan šaleje! Mlejuć mužyki. Historyja maja. Palešuki. Naljuć pa šklancy – ścisnuć kułaki. Jak piłaramy, chodziać žaŭłaki. – Ty, moža, rasstaraŭsia b, ha, Symonka? Za pieršaj i hamonka nie hamonka... Symon nia złomak – Za druhoj, Za trejciaj Pajšła razmova pra žyćcio na śviecie. – A što žyćcio?.. Idzie, jakoje jość. My hości ŭsie – i ty taksama hość. Adzin švejcar vuń, jak u horle kość. Durny mužyk... Davaj, jamu na złość... Švejcar cikuje – vokam nie mirhnie, Jon znaje sam, što iścina ŭ vinie, Ale na słužbie pre ź jaho natura Baraćbita za servis i kulturu. «Panas! Davaj da nas, švejcarski car!..» Uśmieškaj, jak małankaj, błiśnie tvar Z toj ciemry, dzie schavany ad ludziej Suzori i hałaktyki nadziej. Rahoča žartaŭnik – až stohnuć miski. Da Homla – ho!.. Jašče dalej da Mienska... Cyhan tancor i praŭda nie błahi! – Čaho siadziš?! Ustaŭ nia z toj nahi?.. Pravincyja! Praniźłivaść tuhi, Hłuchija kala Turava śniahi, A niekałi... Ale było daŭno, Pravincyja! Prahorkłaje vino, Pravincyja! Malenstva son čaroŭny!.. Ja tolki tut sabie samomu roŭny, Pravincyja! Jak być mnie, jak mnie žyć – Nia vykazać, što na dušy lažyć... Śmiajecca dzieŭka, poŭnaja hrudziej. U kruh jaje! Da ludu! Da nadziej! I-ech, škada, što kašy ź joj nia zvaryš!.. – Ty što, tavaryš?.. – Zachmialeŭ tavaryš. – Dy nie čapajcie, chaj sabie paśpić... Pravincyja! Jak soładka bałić! Kačaju pa stale zmakreły miakiš: Jość, dziakuj Bohu, Turaŭ, Zelva, Miadziel!.. Cyhan kryčyć: – Ty nie haroćsia, hość! Nie prapadziom! Jašče, brat, koni jość!
|
|