Užo źviazałi ruki vam Prad ałtarom navieki, «Sama» ŭžo – žonka, mužam – «sam», Nia treba vam apieki. Kab chłopiec – maci kinie ŭčyć – K «samoj» nie padsukaŭsia; «Samoha» baćka nia zburčyć, Kab pa siału nia šlaŭsia. Vy sami budziecie ŭžo znać, Što hodna, što nia hodna, Adno druhoha pilnavać Lepš matki, baćki rodnych. Jak, što tam dalej budzie ŭ vas – Nia nam tut razdumlaci! Viasielle ŭ vas, a ŭ hety čas My chočam pahulaci. Harełku pjom my, jak vadu, Jadzim syr, masła, sała, Zahnałi ŭ kut nudu-biadu, Čuj!.. muzyka zajhrała. Usiedzieć trudna za stałom, Až chodziać – tak zdajecca – I nohi, j plečy chadyrom, I serca bjecca, bjecca. Chutčej, chutčej, jadu nabok! Nabok stały i łavy! Hulniom, dziaŭčynka, moj družok! Čaściej takich zabavaŭ! I ščaście – dym, i praŭda – dym, A klok – hulnia, pachmielle. Hukniom my «dziakuj» maładym, Što ŭstroiłi viasielle. Razhuł taki hady ŭ rady Paciešyć prylataje... A heta što? Chmur małady I płača maładaja? Čašy kamieńnie ŭ sto siakier, Nia vystruhaješ kresieł; Ja płakaŭ niekałi... ciapier. Hladzi, – niama śloz – viesieł! I ty, złučona para, piej, A ja vot pavinšuju: Mieć spor vam ź lubaści svajej, Mieć dolu nie błahuju! Mieć kleci poŭnyja z dabrom, Mieć miłaść, zhodu ŭ chatcy, J tak žyŭšy, žyŭšy ŭdvajom, Unukaŭ dačakacca!
[1905–1907]
|
|