Z nahody vykradańnia Eŭropy
|
Zhodna hrečaskaj mifałohii dačka finikijskaha cara Ahienora – Eŭropa była vykradziena Zieŭsam, jaki pryniaŭ vobraz biełaha byka.
Nočču – čarniej ałivy, Kałi Finikija spała, Ź pienistych chvalaŭ załiva Biełaja źjava paŭstała – Byk zamiest mudraha Zieŭsa! Płač, Ahienor! Nudzisia! Car, uładar i baćka. Losu svajmu skarysia I zachłynisia źnianacku Rospačču, žalem i bolem Na samym ružovym śvitańni. Płač, Ahienor! Ty bolej Nia ŭbačyš svajoj Eŭropy — Na ŭsiu Finikiju adzinaj. Stanie imhnieńnie hadzinaj, A raźvitańnie – ranaj, Bo rana, zanadta rana... Vykrałi Dačku Ahienora – Eŭropu! Vykrała Serca majo – rabota! Dazvolcie danieści, ludzi, Da vas u chadzie taropkaj Toj vierš, što pačućci budzić Słovami, kłičnikam, kropkaj! Toj vierš, što nanizvaje rosy Na stromkija, hnutkija drevy I šle u dalokuju prosiń Viasnovaje ranicy śpievy! Vykrała Serca majo – kachańnie! Vytkała Rospač u im – rasstańnie! U samaj błakitnaj krainie Nat śmiešna ad hetkaj padziei, Kładziecca bialutki iniej Na pieśniu majoj nadziei. Vykradu Sonca u jasnaha nieba! Vykuju Z promniaŭ haračych serca, Kab hreła maju rabotu, Poŭniłasia piaščotaj... A bolš mnie ničoha, Ničoha, Ničoha Nia treba!
|
|