Nie davajcie mnie dumać pra leta, zatrymajcie hadzińnika chod! Mierkavała, što soncam sahreta, – abiarnuŭsia zaviejaju hod! Z tych, ščaśłivych, jon samy niaŭdały, dy pa dniach ja jaho raźbiaru, choć pakinuŭ mnie śnieh padtały tolki letašniuju karu. Ja prajdusia zabytaju ściežkaj, kožny mih pieražyty ŭjaŭlu i rassyplu pa drevach uśmieški, niby ziernie suchoje ŭ rallu. Ja zabudu pra vieršy, pra pieśni, pra viasiołaha miesiaca roh! Chto skazaŭ vam, što śviet hety ciesny, maju volu nichto nie zaproh! Voś lacić jana zorkaju ŭ nočy, nie złavić, nie schapić, nie dahnać! I pralesak łiłovyja vočy naŭzdahon joj zajzdrosna hladziać.
|
|