I łistocie apałaj niaŭležna, z nočy prosicca ŭ raściarob, jak spakojna, jak niezaležna jon całuje nia ŭ huby – u łob! I nia vieryć nivodnamu słovu, z aniamiełaju chodzić dušoj, byccam tut adniałi ŭ jaho movu i nijak nie navučać čužoj. I ŭ mianie dastatkova pahardy, nie chilu pierad im hałavy, u jaho ja i słova nia varta, a nia znaje, što mnoju žyvy.
|
|