Hetamu viečaru być usio roŭna. Schłynie tuha mimachodź. Tolki ž kałi byŭ abrany kniazioŭnaj, jak da kniazioŭny zachodź. Z hodnaściu joj adpaviednaj vinisia, što ž ty staiš – dahadzi... Sotniu razoŭ pierad joj pakłanisia, u sto pieršy – da noh upadzi. Zvysaka lohka dajucca zahady, palcy chałodziać klučy... Siońnia la ściežak sadziła rasadu, budzieš iści – nie stapčy!
|
|