Siońnia mianie naviedałi Nadrečnyja siabry i žychary. Zaprasiłi na pachavańnie Raki. Boža, i chto b padumaŭ, Što my jaje pieražyviom! Stolki ŭ joj było žyvučaści, Hajučaści, Hareźłivaści vieśniaj! Ad raźvitalnych słoŭ, Jakija havaryłi Znajomyja busły, I žuraŭłi, i čapłi, I płakalščycy-knihaŭki, – Nat zdryhanułasia Stalnoje serca ekskavatara, Jaki kapaŭ kanavu dla raki, I treba było pasyłać Pa «chutkuju dapamohu»... A tak usio było narmalna. Nat niechta premiju Za heta pachavańnie Atrymaŭ.
1980
|
|