Pamiaci Andreja Makajonka
|
Pazvaniŭ. Maŭčyć telefon. Staŭ pytacca ŭ susiedziaŭ. Nia bačyłi. Zahrukaŭ u dźviery. Tolki pios adkazaŭ Vyćciom asiraciełym. «Byvaj, druža!» O, kab hetyja słovy Dy možna było pierakreśłić Słovami: «Dobry dzień!» «Da sustrečy!» Ty byŭ jak i ŭsie my: Z kryvi i kaściej, Z chleba i sołi, Z bołi i radaści, Z lubvi i nadziei. Moža, tolki jašče Było bolš u ciabie Toj advahi, jakaja Pieršaha padymała ŭ ataku I na Kierčanskaj pierapravie, I pry sustrečy ź niapraŭdaj, Chłuśnioj, fanfaronstvam. I tamu Ty pad sercam nasiŭ Skrytych ad daktaroŭ I siabroŭ Šmat varožych askołkaŭ. I hety raz Śmierć išła, moža, Zusim za kim inšym, Ale, streŭšy jaje, Ty nia moh sastupić joj Z darohi. Horki popieł pramoŭ Uhryzajecca ŭ vočy. Škada tolki, Što ŭsio, što havorym, Čamuści havorym Zaŭždy sa spaźnieńniem. Kolki viankoŭ! Byccam možna Prykryć imi Ranu ziamłi, Što ciabie ŭzhadavała.
1982
|
|