Na śmierć Ściapana Bułata
|
Zadramaŭ ty z dolaj, z chvałaj, Žvir chałodny pryharuniŭ... Oj, skasiła – nie spytała... – Śni, tavaryš, ab Kamunie! Ty chapaŭ za kosy sonca, Dumaŭ dumku ab piarunie, Što duch zbudzie ŭsioj staroncy... – Śni, tavaryš, ab Kamunie! Jak siroty, zabytymi Cep z kasoj visiać u puni, – Chto ž na voraha ich zdymie?! – Śni, tavaryš, ab Kamunie! Śviet uźniaŭsia, schamianuŭsia... Vier, svabodny viecier dunie Pa ŭsioj čysta Biełarusi! – Śni, tavaryš, ab Kamunie! Zabujaje ŭ słavie bujnaj, Zaźvinić załatastruńnie Rodny Kraj adnoj kamunaj... – Śni, tavaryš, ab Kamunie! Na mahiłcy-vałatoŭcy Zaruniejuć kvietak runi; Zajdzie sonca, ŭzyjdzie sonca... – Śni, tavaryš. ab Kamunie!
1921
|
|