Łuh Zialony, chto raskvieciŭ tvaje sciežki na ŭskrai? Niedaŭmiecca, – moža, viecier, mo načnyja sałaŭi svoj naładziłi harmonik, zahłušyłi zvon rasy, i varušyć vusam dvornik: – Skul takija hałasy? Mo viasny majoj śviściołki, moža, pieśniu chto zavioŭ... I miacie, miacie miaciołkaj, zakachany ŭ sałaŭjoŭ. Moža, vyjści mnie na hanak ci spynicca la dźviarej? Nie inakš – buntuje ranak sałaŭiny archirej! Jon mianie nie rastryvožщ, choć na čas pazbaviŭ snu, chaj ža dni maje pamnožyć na jašče adnu viasnu! Chaj spačatku załahodzić, schmiełić znurany pahlad čałavieku, što nia chodzić da mianie ažno z kalad. Chaj paśla vyvodzić śmieła, poščak źnizvaje z kryła, – ci to śnieh źlataje bieły, ci čaromcha zaćviła?!
|
|