Ja daŭno razdaryŭ Svaje daŭnija kazki, Što čuŭ ad bajkaroŭ I zamorskich, i naskich, Ad źviaroŭ i piarnatych, Ad dałinaŭ, uzhorjaŭ, Ad śniahoŭ i daždžoŭ, Ad viatroŭ i suzorjaŭ. A małyja iznoŭ Kazki novaj čakajuć, A dzie ŭziać mnie jaje Ci jak skłaści – nia znaju. I voś tut raptam Niespadziavanaja ŭdača: Na zamiorzłym aknie Kazku dziŭnuju baču. U kaščejevym zamku Viasna žałicca ŭ skrusie: – Zabiarycie ź niavołi Mianie, lebiedzi-husi. Nad śniahami, Ildami Na kłič jaje ščyry Adusiul paśpiašaje Vyzvalać viasnu vyraj... Ja pačaŭ hetu kazku Małym bajać, dy tolki Da kanca nie davioŭ. Sonca jarkaj viasiołkaj Tak, zasłuchaŭšysia, Naaknie zazijała, Što i kazka maja Ŭvačavidki rastała.
1980
|
|