Zachodź u moj dom, čałaviek! Znajomy ci prosta prachožy. Nia bojsia mianie patryvožyć, Zachodź u moj dom, čałaviek. Naranicy, dniom i ŭnačy, Zachodź u chviłinu lubuju; Jak jość što skazać – pamiarkujem, Niama što skazać – pamaŭčym. Zachodź, čałaviek, da mianie, Ź biadoju zachodź i turbotaj, I prosta, kałi zachłynie Ŭ natoŭpie ludskim adzinota. Zachodź, čałaviek, u moj dom! My niešta prydumajem razam, Być dobrymi – naš abaviazak, Zachodź, čałaviek, u moj dom. Tak vierš ja sklapaŭ. Niebłahi... Nia horšy z usich maich vieršaŭ. Dy heta, jak kažuć, AKT PIeRŠY. A voś AKT DRUHI. Stuk u dzviery. – Chto tam? – Nieznajomy. Adčynicie... – Chto tam? – Nieznajomy. – Što vam treba? – Mnie ad vas?.. Ničoha. – Nu tady idzicie sabie z Boham. – Jak ža tak... Niaklajeŭ vy? – Niaklajeŭ. – Viedajecie chto ja? – Nie ŭjaŭlaju. – Ja čytač. Ja vierš u vas znajšoŭ, Vy tam napisałi: Dniom i nočču, Chto zachoča i kałi zachoča, Chaj idzie da vas. Voś ja pryjšoŭ. – Kińcie žarty. Noč. Nie adčyniu. – To navošta vierš vy napisałi? – Vy varjat! – Dyk vy pažartavałi? – Słuchajcie, ja zaraz pazvaniu, Kab pa vas ź miłicyi prysłałi! – Voś jak... To byvajcie... Ja darma Kožnaj kropcy ŭ vieršy vašym vieryŭ... «Što ž rabić?» Ja adčyniaju dźviery, Tolki tam nikoha ŭžo niama. Mo zdałosia ŭsio mnie? Ja stajaŭ, Dumaŭ pra karotkuju razmovu. Niechta ž byŭ... I niechta majmu słovu Vieryć pierastaŭ.
|
|