Mahła ž by ty mianie, Prachodziačy, zaŭvažyć, Raźviejać sum-tuhu, Nudu maju razvažyć. Pry strečy na ludziach Bolš vietłivaju być I ŭžo nia tak ź mianie Zaŭždy śmiajacca, kpić. Mahła ž by ty, choć raz, Maćniej abniać dazvołić U polcy vichravoj, «Lavonisie» svavolnaj, Prajści sa mnoj za kraj Niachodžanych ściažyn Praz kłičy žuravoŭ, Praz połymia rabin. Kałi b načnoj paroj Ja ni zapluščyŭ vočy, Ja śniu ciabie takoj, Jakoj ty być nia chočaš.
1967
|
|